Policja odnalazła dyrektora szkoły po 3 dniach. Mówi się, że w grę wchodziły problemy z hazardem. Rozgoryczeni rodzice domagają się od władz powiatu, nadzorującego placówkę, zwrotu pieniędzy.
Chodzi o leżące na południowym krańcu województwa świętokrzyskiego Busko-Zdrój. Dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki nie wrócił z urlopu, który miał trwać do 6 września. Rodzina zgłosiła jego zaginięcie.
W międzyczasie kadra pedagogiczna buskiego liceum zorientowała się, że na kontach szkoły brakuje pieniędzy. Były zbierane przez radę rodziców na wyjazdy edukacyjne uczniów do Chorwacji i Włoch. Początkowo ciężko było oszacować, ile wynoszą straty, pieniądze bowiem pochodziły z różnych zbiórek. Dziś mówi się o 670 tysiącach złotych

Fot. Facebook I L.O. im. Tadeusza Kościuszki
Dopiero po 3 dniach Policja ustaliła miejsce pobytu 50-latka. Jednak nie znaleziono pieniędzy. Starosta buski Jerzy Kolarz odwołał dyrektora z funkcji. W rozmowie z TVP 3 Kielce oraz Echa Dnia przyznał, że dochodziły do niego słuchy o tym, że zaginiony dyrektor miał problemy z hazardem. Obecnie funkcję dyrektora pełni jego dotychczasowa zastępczyni.
Policja doprowadziła mężczyznę do prokuratury. Obecnie przebywa w areszcie tymczasowym. Społeczność buskiej szkoły przechodzi ogromne poruszenie. Uczniowie oraz ich rodzice są poruszeni i rozgoryczeni. Domagają się zwrotu pieniędzy od organu nadzorującego pracę placówki, czyli od starosty buskiego.
Będziemy informować o dalszym rozwoju tej sprawy.